Cudowne, śliczne zdjęcia wstawiliście. Z ogromnym sentymentem i wzruszeniem oglądam Wasze zdjęcia. Kilka cerkwi zwiedziłam alę tych bardziej znanych, natomiast te oddalone od ludzkich siedlisk są dla mnie zupełnie nie znane.
Inna bojkowska cerkiew znajdowała się w Stuposianach. Nie pozostał po niej ślad. Na przycerkiewnym cmentarzu zachowało się kilka zniszczonych nagrobków.
Miejsce, gdzie stała cerkiew obrazuje obecnie krzyż, a przy wejściu na teren, gdzie znajdowała się cerkiew umieszczono płaskorzeźbę przedstawiającą jak wyglądała.
obie cerkiewki fajne !!! krzyże pod drzewem super!! Murowana cerkiew w Kaliszu inna niż dotąd widziałem. Raiso wiesz może kiedy powstała ? szkododa,ze ogrodzona i bramka zamknieta,ale wyglada na używaną.
kazet-kz widzę,ze pochodziłes troche po Bieszczadach i dysponujesz materialem fotograficznym.Fotki super jak i miejsca owiane historią. Ogólnie jakie wrażenia wyniosłeś? fotki jak widzę robione letnia porą,więc pewnie i turystów dużo !!! Może na Chryszczatej byłeś ?
Urocze, malownicze są te Bieszczadzkie cerkwie. Ja jeszcze wspominam ich zapach.A zapach jest specyficzny.Fantastyczne wstawiacie zdjęcia cerkwi, a oglądając zdjęcia cofam się w czasie do wspomnień. Bieszczadzkich wspomnień. Inne rejony również mają jak widzę te cerkiewne uroczyska.
kazet-kz widzę,ze pochodziłes troche po Bieszczadach i dysponujesz materialem fotograficznym.Fotki super jak i miejsca owiane historią. Ogólnie jakie wrażenia wyniosłeś? fotki jak widzę robione letnia porą,więc pewnie i turystów dużo !!! Może na Chryszczatej byłeś ?
Wrażenia pozytywne... nawet bardzo. Na Chryszczatej nie byłem. Nadrobię to w nadchodzącym nowym roku. Myślę, że w porze letniej przynajmniej na tydzień zakotwiczę w Biesach&Czadach i zwiedzę jeszcze kilka cerkwi.
A tak nawiasem mówiąc jeszcze kilka mam w zanadrzu i wkrótce się pojawią.
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10273 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Wto 05 Sty, 2010 18:15
Rety, stary, masz niesamowitą kolekcję tych cerkiew
Jestem pod wrażeniem
Czy krzyże w obrządku prawosławnym nie muszą mieć skośnego ramienia u góry? Bo te takie "zwyczajne" mi się wydają, tyle że cyrylica gości na epitafiach
W Przemyślu znajduje się kilka cerkwii obecnie odnowionych lub w trakcie remontu .Oto jedna z nich:
Murowaną cerkiew parafialną przy ulicy Wilczańskiej p.w. Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny w Przemyślu zbudowano po 1887 roku w miejscu dawnej prawosławnej cerkwi drewnianej, jako cerkiew greckokatolicką. Zniszczoną po II wojnie światowej, świątynię odnowiono w latach 1982-1984. Przy cerkwi stoi dzwonnica z zabytkowymi dzwonami z 2 połowy XVIII w. Całości zespołu dopełnia cmentarz.
Parę fotek z zewnatrz :
[URL=http://www.fotosik.pl][
Używany przez prawosławne Kościoły chrześcijańskie. Na Zachodzie zwany czasem krzyżem słowiańskim. Górna poprzeczka symbolizuje tabliczkę nad głową Chrystusa, środkowa belkę, do której przybito jego ręce a dolna podpórkę na nogi. Podpórka zwrócona jest w górę w kierunku "dobrego łotra" i wskazuje mu niebo a "złemu łotrowi" piekło. Wywodzi się z krzyża patriarchalnego.
Faustus trafiłeś taka rdzawa w kolorystyce. Chyba opuszczona.Ale ma klimacik.Te poprzednie zdjęcia cerkwi takie bajecznie kolorowe trochę nam zawirowało kolorystycznie przed oczami.
Dzwonnicę zapewne odnowił Bieszczadzki Oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, bo od 1985 roku teren jest w jego rękach. Jednak ze względu na brak funduszy praktycznie prace opierają się tylko na zabezpieczeniu jej przed niszczeniem. Czy prace są prowadzone w środku? Nie wiem. Jest niedostępna dla turystów.
Cerkiew greko-katolicka w Kruhelu Wielkim
Świątynia należy do najstarszych w Polsce. Powstała jeszcze przed 1630 rokiem. Jest budowlą drewnianą, konstrukcji zrębowej, trójdzielną. Ściany zewnętrzne i dachy pokryte są gontem. Wszystkie części cerkwi na planie kwadratu. Nawa większa od zbliżonych rozmiarami babińca i prezbiterium. Nad nawą dach brogowy, babiniec i prezbiterium pod dachami trójspadowymi. W szczytach dachów zwieńczenia w postaci niewielkich, blaszanych bani z krzyżami.
Nieopodal świątyni stoi drewniana słupowa dzwonnica (z XVII w.), przykryta brogowym daszkiem z gontowym poszyciem. Niewątpliwego uroku tej pięknej cerkwi dodaje otaczający ją starodrzew oraz cmentarz, z dobrze zachowanymi nagrobkami.
Kruhelską cerkiew wielokrotnie remontowano, ale nie zmieniło to w znaczący sposób jej pierwotnego wyglądu. Świątynia była stosunkowo niska, dlatego podczas przebudowy w 1884 r., podwyższono zrąb wszystkich ścian o około 80 cm. Po II wojnie światowej cerkiew opuszczona. W 1956 r. służby konserwatorskie prowadziły prace przy zabezpieczaniu świątyni. Wówczas zdeponowano część wyposażenia w Muzeum-Zamku w Łańcucie. Reszta została rozkradziona w 1977 r. lub zniszczona. W 1985 r. zawaliło się sklepienie nawy. Trzy lata później studenci lubelskich uczelni uprzątnęli i zabezpieczyli budynek, a członkowie Towarzystwa Opieki nad Zabytkami z Warszawy odnowili dzwonnicę. Właściwy remont świątyni miał miejsce w latach 1997-2000. Aktualnie Kruhelska cerkiew powróciła do swoich prawowitych właścicieli i jest siedzibą parafii greckokatolickiej.
Kruhel Wielki zamieszkiwało w 1921 r. 393 osoby (298 grek., 85 rzym. i 19 mojż.).
Fotki w sceneri zimowej:
Bardzo ciekawy , wręcz nie spotykany obiekt. To pokrycie gontem w całości swiątyni jest ciekawe.Bardzo ładna. I ta zimowa sceneria dodaje uroku. Bardzo ciekawe zdjęcia.
Mimo,ze pogoda nas nie rozpieszcza,ciagle dosypuje białego puchu wyskoczyłem w teren. Oto fotki jednego z miejsc które odwiedziłem. Cerkiew w Piątkowej :
Dołączył: 20 Mar 2006 Posty: 10273 Skąd: Piękny kraj!
Wysłany: Nie 14 Lut, 2010 20:07
Piękna, no i murowana. Pierwsze skojarzenie jakie mi przychodzi na myśl, to duże podobieństwo do kościoła w Łodzi przy ul. Sienkiewicza, którego bryła w górnej części zbliżona jest architektonicznie do tej cerkwi
Wcześniejsza drewniana też smakowita! W zimowym krajobrazie nekropoli, widać ciekawą podstawę krzyża, taka ażurowa/cebulasta. Masz może jakieś bliższe fotki?
Niestety tego nie mam,ale wróce tam na wiosne jak zejdą śniegi to na pstryknę to i kamienny murek ,który obecnie jest zasypany białym puchem. A na osłode takie małe cos z cyklu "opuszczone i niszczejace, czyli z dala od ludzi"
Od dawna przymierzałem się do tego wypadu, ale jakoś ciągle był on odkładany .Aura na zewnątrz jest taka jaka jest, śniegu dosypuje więc wyjeżdżając z domu miałem mieszane uczucia, wprawdzie dysponuję autem terenowym , ale w Bieszczadach zima jest sroga, gdy w Przemyślu śnieg jest po kostki to 20 km dalej jest po pas, a nawet ramiona .Mam w pamięci przygodę sprzed trzech lat, pojechaliśmy na mały rekonesans w okolice Cisnej. Nasz wyprawa skończyła się na odkopywaniu auta przez 8 godzin za pomocą kijów i rąk , do najbliższych zabudowań było jakieś 6-8km. Poniżej w odległości 2-3km były piece do wypalania węgla drzewnego i tu otrzymaliśmy pomoc plus jeszcze jedne ręce do wypychania auta. . Człowiek który wypalał węgiel powiedział że ostatniego człowieka widział jakieś miesiąc temu i przegadał z nami całą noc opowiadając historie swego życia. Takie są Bieszczady , ludzie tam są też super ,twardzi i otwarci powinienem mieć gdzieś fotki z tego wypadu. Tu taka mała odskocznia od tematu. Po bieszczadzkich drogach jeżdżą takie maszyny i to nie wszędzie nimi można dojechać więc mój „Samuraj „raczej cienko wygląda w porównaniu z tym sprzętem(oprócz zrywki drzewa te pojazdy służą jako zwykłe środki transportu):
Po dojechaniu do Birczy śnieg zaczął padać intensywnie, ale nie odpuściłem. Choć na drodze krajowej przy zjezdzie z serpentyn zacząłem kręcić beczki , a przede mną jeszcze 7 km odcinek drogi hm prawie, że polnej. Kotów to miejscowość prawie nie zamieszkana, opuszczona po wojnie i wysiedlona podczas akcji „Wisła” zresztą w tej miejscowości kończy się dziurawa w lecie droga (obecnie śnieg zasypał wszystkie dziury dalej i wokół las i góry. Ale wracając do tematu moim celem były ruiny cerkwi greckokatolickiej św.Anny. Cerkiew drewniana wybudowana w 1925r w miejscu starszej drewnianej cerkwi. Po wojnie opuszczona ,obecnie jest w ruinie i obawiam się, że wkrótce zniknie. Obok cerkwi znajduje się opuszczony i zaniedbany cmentarz (niestety z powodu pokrywy śnieżnej obecnie nie widoczny) a także powyżej ciekawa kapliczka (?) niewiadomego mi pochodzenia. Kilka fotek:
Na początek zdjęcia kapliczki (chyba kapliczki) znajdującej się ok 150m od cerkwi:
Ruina cerkwi św.Anny:
Pozostałości po dawnych mieszkańcach:
I krajobraz wokół
Na pewno wrócę tu wiosną jak zniknie śnieg.
Jacek tych przygód tylko pozazdrościć. Rzeczywiście na własnej skórze doswiadczyłam ich życzliwości. Są otwarci, życzliwi i prawie bezinteresowni. Jeden kraj a zupełnie inni ludzie. Wielokrotnie byłam w Bieszczadach i zawsze wracam pod ogromnym wrażeniem okolic.
Dzisiaj zapraszam do oglądnięcia zdjęć z ruin murowanej cerkwi w nieistniejącej dzisiaj wiosce Kniazie. Wioska ta znajdowała się kolo Lubczy Królewskiej w woj. Lubelskim. Oprócz cerkwi po dawnej wiosce zachowały się fundamenty folwarku. Niestety świątynia popada w coraz większa ruinę .
Krzyż wykopany przez naszego kolegę Wieśka dwa lata temu o dziwo, że nie padł łupem złomiarzy
Dzwonnica:
To już ruina Widać jeszcze pozostałości po malowidłach z dominującym niebieskim kolorem.Ale smutny widok tych ruin. A cerkiew jak widać po pozostałości murowana.
Powiem,że mnie bardziej pociągają to opuszczone. Może dlatego ,że w ścianach takiej opuszczonej świątyni można na chwilę oczyma wyobraźni przenieść się w inny wymiar. Zresztą pewnie już nie długo postoją zwłaszcza te drewniane , a ja zawsze będę je miał przed oczami i na zdjęciu . Niesamowity klimat tych miejsc, las cmentarz ,ruiny i wszędobylska cisza eh...
P.S. mam namiary na kolejne trzy opuszczone ,dwie murowane i jedna drewniana (ciekawa bo budowana na zasadzie "pruskiego muru" co w tego typu budowlach jest raczej nie spotykane) i opuszczoną Bożnice .
Czasem nie udaje się zrobić zdjęcia, zdarza się ,ze przyjeżdżamy za późno. Tak było w tym przypadku drewniana cerkiew w Opace . Niestety zostały tylko zgliszcza które z pewnością wkrótce znikną , Cerkiew spłonęła . Obok zachował się w dobrym stanie cmentarz przy cerkiewny.
Jeszcze zimowe zdjęcia z Wielkich Oczu . Cerkiew budowana na zasadzie muru pruskiego (niestety , zaniedbana i prowizorycznie zabezpieczona ) i kilka fotek znajdującej się ok. 100m od cerkwi Synagogi zamienionej w latach 50 tych na magazyn wiosce jest również kościół . Wszystkie te budowle sakralne wskazują jak kiedyś w tak malej miejscowości żyli ludzie o różnych wyznaniach i narodowości :
Fotki cerkwi :
Na tabliczkach jest napisane "Obiekt grozi zawaleniem, wstęp wzbroniony "
Proszę bardzo, zbliżenie gwiazdy :
Wstałem dzisiaj podbijany po wczorajszej wędrówce , ale ze pracę mam taka, e telefon i w teren nawet w niedziele ,więc znowu las błoto i opuszczana cerkiew .Gdzie zagadka a pełna relacja wkrótce jak czasu wolnego będę miał więcej póki co na zachętę parę fotek z pierwszego dnia wiosny w terenie
Polichromie w środku robią wrażenie , szkoda tylko ,ze sowa jedyny mieszkaniec tej budowli zdążyła mi uciec, Całość relacji niebawem
Jest to cerkiew pw. Szymona Słupnika w Chyrzynce. Cerkiew powstała w1857r. Po wywiezieniu ludności ukraińskiej w 1947r była wykorzystywana jako owczarnia, w latach 90 odnowiono dach i zabezpieczono ściany i zapomniano o niej…..
Galeria może przydługa ,ale ze względu na dobrze zachowane polichromie myślę, że nie nudząca. Stan ogólny budynku żałosny ,szkoda że taka perełka się marnuje! Dzięki położeniu na uboczu nie widać śladów dzisiejszej dewastacji po prostu czas jest nie ubłagany ,a obiekt nie remontowany ani nie zabezpieczony na czynniki atmosferyczne niszczeje . Pozostaną zdjęcia , bo za kilka lat pewnie odejdzie w zapomnienie………….
Jacek, fotki z cerkwią rewelacja Ostatnią pieszą wycieczkę po okolicy Inowrocławia też odbyłam po okolicznych lasach Tej wody, błota nie idzie opisać. Ale czego się nie robi dla poznania okolicy i dla kilku zdjęć.
Miejscówka wspaniała,a że zapomniano o niej to może i nienajgorzej /mam tu na myśli kolesiów ze sprayem w łapach.../.Jeśli położono dach to może i doczeka się jakiegoś remontu,zabezpieczenia.Chyba że przyjęto metodę podobną do zastosowanej hucie w Szopienicach.Starą część zakładu /cynkownia itp/zamknięto w latach 80-tych,później wpisano do rejestru zabytków.Od tamtego czasu nie zrobiono nic celem zagospodarowania czy zabezpieczenia.Ale oczywiście złomiarze nie próżnowali.Wczoraj przejeżdżałem obok,widoki są takie że nawet zdjęć nie chciało mi się robić.
Fotki dwóch murowanych cerkwi w Cieszanowie i Płazowie ,jeszcze w scenerii zimowej. Na pierwszym planie fotki z cerkwi w Cieszanowie. Cerkiew w Cieszanowie to cerkiew greckokatolicka PW:” Świętego Jerzego „ -wzniesiona w 1900r w miejscu starej cerkwi drewnianej z 1804r. Obecnie nieużywana ,zaczęła popadać w ruinie. Od jakiegoś czasu ratowaniem obiektu zainteresowała się fundacja „ Ocalić od Zapomnienia „
Fotki z Płazowa. Cerkiew p.w. :” Zaśnięcia Matki Bożej”- murowana powstała w 1936r opuszczona po wojnie wykorzystywana na magazyn przez pobliski PGR . Stan na dzień dzisiejszy :
Dwie ostatnie fotki pod cerkwią. Sam krzyż na postumencie spotkałam podobny w okolicach Inowrocławia. A o ostatnia fotka to zbliżenie na napis pod krzyżem, a języku rosyjskim. Coś wiesz czego dotyczy. Bo sama nie daję rady odczytac.
Tablica pochodzi z nagrobka i określa datę śmierci mieszkańca Płazowa (w większym formacie zdjęcia jest to do oczytania co uczyniłem) , ale czy postument z krzyżem to nagrobek niestety nie wiem (chociaż tak w pierwszej chwili robiąc zdjęcie skojarzyłem). Tablicę mógł tam ktoś postawić po znalezieniu w okolicy cerkwi.
Jacek swietny foto reportaż .Malowniczo usytuowana . widzę cmentarz i dzwonnicę ale może masz zdjęcie od strony krzyża czyli jak mniemam od strony wejścia do świątyni.
Jacek swietny foto reportaż .Malowniczo usytuowana . widzę cmentarz i dzwonnicę ale może masz zdjęcie od strony krzyża czyli jak mniemam od strony wejścia do świątyni.
Niestety nie mam Cerkiew sfotografowałem " przy okazji " i przeglądając , fotki wpadłem na nią
Własnie wróciłem z trzy dniowego wypadu w teren w sumie przeszliśmy lasami,polami , asfaltem , torami ok35km .Zaliczajac po drodze kilka schronów , cmentarzy i dwie cerkwie jedna opuszczana (ruina) druga odnowiona (piękna). Fotki w najbliższym czasie , dodam,że nie spodziewałem sie takiej życzliwosci napotkanych miejscowych ludzi : napoili ,jeść dali a nawet nocleg w wiejskiej świetlicy(pierwsza noc pod chmurka w lesie w śpiworze bez namiotu dała w tyłek )Fotki wkrótce narazie jak zwykle tylko diw aby potrzymać szanowne grono w napięćiu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach