Wysłany: Czw 05 Kwi, 2007 19:04 Raport majora Bardacha z 1945 roku.
17 czerwca 1945 roku mjr.Juliusz Bardach z 3- oficerskiej Szkoły Piechoty,Wydział Polityczno-Wychowawczy raportował do Głównego Za- rzadu Polityczno-Wychowawczego Wojska Polskiego o zachowaniu się jednostek wojsk radzieckich na obszarze Pomorza Gdańskiego i Kujaw następujaco:
"...W ostatnich 2-ch tygodniach rozpoczął sie i jest w toku dyslokacja na terenach woj.Pomorskiego sztabów i jednostek wojskowych II Frontu Białoruskiego.W Bydgoszczy,gdzie mieści się sztab Frontu wysiedlono ludność cywilną całkowicie z dzielnicy Bielawki i szeregu ulic przedmiescia.Ogółem do tej pory wysiedlono 15-20 tys.mieszkańców.Wysiedlonym często nie pozwalano zabrać ze sobą mebli.Wysiedlenia przeprowadzano czesto w ciagu 24 godzin.Również w Toruniu wysiedlono ludność z całej dzielnicy miasta.Do Inowrocławia ,gdzie stacjonuje 3-cia Oficerska Szkoła Piechoty,przybyły dywizja lotnicza i dywizja artylerii w składzie 3-ch brygad.Obecnie miasta pomorskie i częściowo wieś są przepełnione wojskami radzieckimi.
Wśród powracajacych jednostek są jednostki mało zdyscyplinowane,dlatego też się notuje ponownie wypadki rabunków,zaboru bydła u chłopów,gwałtów dokonywanych na kobietach.
W powiecie inowrocławskim w ciagu jednego dnia 9 czerwca 1945 zanotowano następujace wypadki(dane z pow.kom.PPR):
1.We wsi Piaski przechodzacy żołnierze radzieccy zabrali samowolnie,używając gwałtu u mieszkańców 24 krowy.
2.W Sławsku-Wielkim przejeżdzający oddział 11 czerwonoarmistów dokonywał u chłopów rabunku odzieży,rzeczy,itp.
3.W miasteczku Mątwy usiłowano dokonać(wzg. dokonano) zgwałcenia kilku kobiet.
Dyslokacja wojsk i zwiazane z tym wysiedlenie ludności i instytucyj uzyteczności publicznej(w Inowrocławiu Dywizja Lotnicza zajęła domy uzdrowiskowe,uniemozliwiając prace uzdrowiska(wywołuje wsród mieszkańców duże rozgoryczenie i przygnębienie.Powszechnie mówi się na Pomorzu że mimo iz wojna sie skończyła"okupacja sowiecka"trwa i umacnia się.Ludność po wojnie pragnie stabilizacji stosunków,normalnych warunków zycia i pracy.Wysiedlanie dziesiatek tysiecy ludzi z ich własnych domów.przy czym często nie pozwala im się zabrać ich własnych sprzętów(Bydgoszcz)wywołuje powszechne narzekanie i niezadowolenie.
Ludność mówi,ze Armia Czerwona miała okupować Niemcy,a nie Polskę,tym bardziej,że w dzielnicy Pomorskiej panuje całkowity spokój.
Ekscesy,których dopuszczają sie poszczególni żołnierze radzieccy,
wywołuja wrogie nastawienie do Armii Czerwonej jako całości.U wiekszości ten stosunek jest wyraznie niechętny.W tych warunkach wroga propaganda usiłując przedstawiać Polskę jako kraj"okupowany" znajduje doskonałą pożywkę.Sytuacja ,która się wytworzyła może przyniesć duże straty sprawie demokracji i przyjazni polsko-radzieckiej.
W wojsku rzeczy te znajduja duży oddżwięk,bowiem nowy element przybyły na szkołę rekrutuje sie w dużym stopniu z Pomorza.U szeregu podchorążych pochodzacych z Bydgoszczy i Torunia rodziny zostały wysiedlone.Wywołuje to duży ferment.Akcja wyjasniająca prowadzona na szkole przez aparat pol.-wych,a wśród ludności przez aktyw partii demokratycznych,jest narazie mało skuteczna,bo ludzie twierdzą,że wojna sie skończy.Polska jest państwem niepodległym,spokuj tu panuje,a więc Armia Czerwona jest tu niepotrzebna.Ludność cywilna powszechnie przeciwstawia Wojsko Polskie,do którego odnosi się z dużą życzliwoscią i sympatią(często mieliśmy b.liczne dowody),Armii Czerwonej,do której jest ustosunkowana niechętnie.Ludność bardzo często wyraza życzenie ,aby Armia Czerwona opuściła ten teren.Ciekawe i znamienne,że ten niechetny stosunek do Armii Czerwonej nie wiąże sie czesto z niechętnym stosunkiem do ZSRR.Wprost przeciwnie dosyc powszechne jest zdanie o konieczności sojuszu i przyjazni z ZSRR..."
zródło:CAW w Warszawie,Zespół III-2.200.Raport został spisany odręcznie.Zawiera dopiski"ścisle tajne" i "b.pilne".Dołaczono do niego załączniki dotyczace wysiedleń.Do Głównego Zarzadu Polityczno-Wychowawczego trafił 19 lipca 1945 r.
Ps.Pisownia i interpunkcja oryginalna(dop.aldek1944).
"...teren.Ciekawe i znamienne,że ten niechetny stosunek do Armii Czerwonej nie wiąże sie czesto z niechętnym stosunkiem do ZSRR.Wprost przeciwnie dosyc powszechne jest zdanie o konieczności sojuszu i przyjazni z ZSRR..."
No to już musiał dopisać do raportu. Inaczej by go momentalnie zamknęli
Materiał jest oryginalny ,bez żadnych dopisów.W pierwszym okresie sowieckiej okupacji w Polsce do 1947 roku meldunki sowieckie dotyczace polityki w stosunku do Polaków były rzetelne i nie cenzurowane.Swiadczą o tym dopiski ;"Tajne" lub: 'ŚCIŚLE TAJNE".
WYSTARCZY POCZYTAĆ PRASĘ NAWET Z OFICJALNEGO OBIEGU Z TAMTEGO OKRESU,TO WŁOS "JEŻY" SIE NA GŁOWIE CO WYCZYNIALI W POLSCE "WYZWOLICIELE" ZZA BUGU.
A co do "ekscesów" wojska sowieckiego - cóż - na wojnie niestety to była domena każdego wojska, w tym polskiego, niemieckiego itd.
Część rabunków wynikała np. z potrzeby zapenienia sobie pożywienia. Wiadomo, że nie zawsze aprowizacja działała jak należy.
A co do gwałtów na kobietach - czytałem kiedys raport bodajże z roku 1950 - raport z Wojska Polskiego - w którym była mowa o ukróceniu gwałtów. Zauważcie - Wojsko Polskie, ziemia - Polska.
Ciekawa była argumentacja. Raportujący podnosił dwie rzeczy - 1. Wojna się skończyła jakiś czas temu, należałoby wprowadzić wiec już dyscyplinę "czasu pokoju", 2. argument - znaczna część żołnierzy zapadała na choroby weneryczne i nie dość, że trzeba ich leczyć to jeszcze źle wygląda to w raportach.
Reasumując krótko - działania wojenne to zawsze gwałt, rabunek i krzywda ludzka. Nawt w nowoczesnych wojnach, przy mediach patrzących na ręcę znajdzie sie jakis jeleń, który zgwałci dziewczynkę i zabije jej rodziców (patrz Irak)
Potwierdzam ,nie zaprzeczam.Mój rodzony dziadek jak wyzwalali (zdobywali) Inowrocław Sowieci sam osobiscie "przytargał" jako zdobycz wojenną fotel z jakiegoś sklepu na "królówce".W momencie kiedy Niemcy powstrzymali na jakiś czas Polaków na Wale Pomorskim ,jego małżonka a moja babcia w obawie przed zemstą hitlerowców,którzy mogli tu powrócić ,nakazała aby owe trofeum oddać w to miejsce, z którego go zabrano.Dziadek jednak po tym co widział podczas walk w Inowrocławiu wiedział juz doskonale ,ze Niemcy "dostali w dupę" i nic i nikt już nie jest w stanie pomóc im powrócic na te ziemię.Wiali aż sie kurzyło.
jesli chodzi o gwałty wsród walczących stron w II wojnie swiatowej to prym wiedli niepodważalnie Sowieci m.in w Gdansku zgwałcono 95% kobiet ,zarówno Niemek jak i Polek w Gniażnie 60 % kobiecej populacji.O Berlinie w kwietniu-maju 1945 r. nie ma co wspominać,bo tam liczby zgwałconych dochodzą ok.100 000 kobiet.
Wczasie Powstania Warszawskiego natomiast prym w tego typu ekscesach wiedli kolaborujacy z III Rzeszą Kałmucy,Własowcy-Kozacy od Własowa, Rosjanie z RONA Kaminskiego oraz kryminaliści z jednostki Dirlewangera.Werhmacht w niskim stopniu tak sie zabawiał.O Polakach za dużo nie słyszałem ale wiadomo ze nie jesteśmy święci ale do Rosjan to piekielnie nam daleko...
Ps.w/w moi dziadkowie i moja malutka mama "dostali w prezencie " od czołgistów-wyzwolicieli-zdobywców ze wschodu ogromną michę cukru ze świeżo co rozszabrowanej całkowicie przez Armie Czerwoną cukrownii w Mątwach. Czołgiści sowieccy uczynili to zachwycając sie urodą mojej niespełna rocznej mamy('kakaja maleńkaja,krasiwaja diewoczka!:-)!)Po wkroczeniu żołnierzy sowieckich do mieszkania na pierwszym pietrze (nad póżniejszą "Kasieńką") ,na którym mieszkali dziadkowie z córką, po ujrzeniu małego dziecka dobrodusznie skoczyli do czołgu stojącego na rynku i wsypali całą ,kopiastą miskę cukru i po chwili przekazali rozradowanym z tego powodu moim dziadkom i mamie, obiecując ,że tutaj powrócą po zdobyciu Berlina.Nie powrócili jednak z wojennego szlaku mimo wcześniejszych obietnic ze stycznia 1945 roku.Tak rodziła się "wieczna" przyjazń polsko -radziecka na przykładzie mojej rodziny w Inowrocławiu :-).
1. nie można mówić, że ta armia/nacja mniej dopuszczała sie barbarzyństw, a tamta więcej. Wszystkie cechowały sie podobna brutalnością. Jest tylko kwestia dokumentacji zdarzeń. (co do Wehrmachtu - to np. pod Stalingradem zrzucono im wraz z innymi zapasami 100 tys. prezerwatyw - chyba nie do balonów wodnych co? Fakt znany, bo kuriozalny. Niedługo już było do zagłady armii von Paulusa)
2. protestuje przeciw nazywaniu oddziałów rosyjsko/ukraińskich itp. kolaborantami. Ludzie Ci działali jawnie w jednym celu - odzyskania niepodległości swojego państwa/wyzwolenia spod jarzma komunistów. Propaganda sowiecka uczyniła ich kolaborantami, tymczasem byli to patrioci pierwszego rzędu. Żle ulokowali swe nadzieje, ale czy i w historii Polski nie znajdziemy takich momentów?
Tomaszku, po pierwsze: rosyjscy żołnierze nie stosowali prezerwatyw i nie mieli nawet pojęcia ,że coś takiego istnieje; po drugie: co według Ciebie robili Ukraińcy,Kałmucy po stronie niemieckiej w Powstaniu Warszawskim wykazując się najwiekszą brutalnością (za co sami Niemcy rozstrzelali Kamińskiego? )i co jako strażnicy w obozach koncentracyjnych na terenie Polski?Walczyli o niepodległość z Armią Krajową,z bezbronną- polską ludnością cywilną,kobietami dziećmi i starcami, a w obozach z więżniami???No iniezle jak tak myślisz.
Wyobraż sobie ,że tylko w Polsce Niemcom nie udało sie stworzyć polskiej jednostki z nimi kolaboryjącej.
Jednostkami ,które walczyły o wolność Ukrainy były tylko wg.mnie sotnie i kurenie UPA,KTÓRE samodzielnie WALCZYŁY O NIEPODLEGŁOSĆ W ZNACZENIU całkowitej SUWERENNOŚCI TEGO PAŃSTWA,W PRZECIWIEŃSTWIE DO INNyCH UKRAIŃSKICH ODDZIAŁÓW,KTÓRE KOLABOROWAŁY Z NIEMCAMI,ZŁUDNIE MYŚLĄC,ZE POMOGĄ ONI W CELU STWORZENIA WOLNEJ UKRAINY. WOLNA UKRAINA BYŁA WEDŁUG NIEMCÓW MŻONKĄ I UKRAIŃSKIM UROJENIEM, KTÓREGO NIEMCY NIE ZAMIERZALI ZREALIZOWAĆ.WYKORZYSTALI TYLKO KOLABORUJACYCH Z NIMI UKRAINCÓW JAKO "ŻYWĄ"SIŁĘ BOJOWĄ ,TZW"MIĘSO ARMATNIE"TAKA JEST,NIESTETY SMUTNA PRAWDA-UKRAIŃCÓW NIEMCY ZDRADZILI , PODOBNIE JAK POLAKÓW NASI "SOJUSZNICY"
Zgadza się Aldku. Przecież to samo pisałem :-) Chodzi mi o motywy: a motywem było dążenie do niepodległości. Żle ulokowane nadzieje - pisałem o tym w poście, że to był właśnie błąd. A brutalność Ukrainców w obozach i innych miejscach? Wchodzimy w temat międzywojennej RP. I niestety smutna konstatacja ze źródeł: Polacy byli ZNIENAWIDZENI przez Ukraińców. To jest temat rzeka, jeśli chodzi o powody, zarzuty itp. Nie ma tu miejsca na dogłębną analizę, poza tym zboczyliśmy generalnie z tematu :-)
Z ciekawostek podam, że Ukraińcy z wielką chęcią wcielali się do Wojska Polskiego. Byli do tego zachęcani przez ziomków. Celem było uzyskanie wojskowego wyszkolenia przez jak najszersze rzesze narodu ukraińskiego, wykształcenie kadr. Ci ludzie później tworzyli m.in. UPA. Zresztą wojskowo należy ich docenić. Co do innych: okrucieństwa, często tortur - zdecydowanie zganić.
ABSOLUTNIE NIE ZGODZAM SIE Z TOBĄ W SPRAWIE NIENAWISCI UKRAIŃCÓW DO POLAKÓW.MÓJ CHRZESTNY JEST RODOWITYM LWOWIANINEM WYCHOWUJACYM SIE PRZEZ KILKANAŚCIE LAT SWEGO DZIECIŃSTWA W GALICJI.PODOBNIE JAK JEGO STARSZE RODZEŃSTWO I RODZICE NIE MOGĄ POWIEDZIEĆ NICZEGO ZŁEGO NA STOSUNKI POLSKO-UKRAINSKIE ZARÓWNO W OKRESIE PRZEDWOJENNYM JAK I W OKRESIE II WOJNY ŚWIATOWEJ NA PRZYKŁADZIE SWOIM I SASIADÓW.MAM NA MYŚLI ,OCZYWIŚCIE ZWYKŁYCH,PROSTYCH UKRAIŃCÓW A NIE POLITYKÓW UKRAIŃSKICH.
ODNOŚNIE NIENAWIŚCI ,O KTÓREJ PISZESZ,TO MIAŁA ONA MIEJSCE W JAKIMŚ TAM PROCENCIE NA PEWNO ALE NIE W TAKIEJ SKALI JAK SADZISZ. NIE WYNIKAŁA ONA NA PEWNO ZE ZDARZEŃ Z OKRESU 192O-1939 KIEDY TO POLSKA DAŁA SCHRONIENIE PETLUROWCOM A TAKŻE OCALIŁA MILIONY UKRAIŃCÓW PRZED ŚMIERCIĄ GŁODOWĄ,KTÓRA SPOTKAŁA ICH POBRATYNCÓW PO ZACHODNIEJ STRONIE POLSKIEJ GRANICY W OKRESIE "CUDOWNYCH" LAT SOCJALIZMU,KTÓRY ZAGŁODZIŁ NA ŚMIERĆ W LATACH 30-TYCH XX WIEKU OKOŁO 10 MLN UKRAIŃCÓW.
W II RP W PORÓWNANIU Z TYM, CO SPOTKAŁO UKRAIŃCÓW NA TERENACH POZOSTAŁYCH POD JURYSDYKCJĄ BOLSZEWICKĄ UKRAIŃCY MIELI RAJ-NIE UMIERALI Z GŁODU,MOGLI SWOBODNIE ŻYC I SIE ROZWIJAĆ.
NAJWIĘKSZE PRETENSJE DO POLAKÓW UKRAIŃCY MIELI ZA LATA 1918-1919 I ZA TO,ŻE ZDRADZILIŚMY ICH W XVII WIEKU.Takie jest moje zdanie.
Niestety zdanie nawet szerszej grupy osób nie ma tu nic do rzeczy. Musze cię odesłać do literatury, a nie do pojedynczych wspomnień.
Akurat od pół roku mam ćwiczenia z zakresu dążenia do niepodległości Ukraińców. Podałem Ci wyżej fakt ochotniczego wcielania sie do Wojska Polskiego - celem wyszkolenia kadr. (zresztą to samo robili polacy pod zaborami, służąc w armiach zaborców lub nawet w legii cudzoziemskiej - z rozkazu swych organizacji oczywiście - więc to nie jest nowość). Nie mogę tu wejść w szerszą polemikę, bo musiałbym znowu zerknąć do książek i napisać elaborat na co najmniej 50 stron. Fakty niestety są jakie są. Z dzisiejszego dnia ilustruje to konflikt o cmentarz orląt lwowskich (zakończony) A z przeszłości:
rozwarstwienie społeczeństwa na ziemiach wschodnich - dół ukraińcy - wierchuszka polacy i zpolonizowani ukraińcy - coś jak na terenie Ina - polacy dół niemcy - góra
podział dołow ukraińskich na uświadomionych (galicja) i nieuświadomionych (zabór ruski)
niespełnione obietnice po wojnie polsko-rosyjskiej
Generalnie niestety wynika ze źródeł, że byliśmy postrzegani tam jak niemcy u nas, czyli jako okupanci, ci co mają kasę, grabią naród itp. Analogia niestety jest bardzo czytelna. Więcej nie chce mi się pisać, ale jestem w stanie podać Ci namiary na specjalistę z UMK.
Nawiasem mówiąc pojechał teraz wraz z grupą studentów na Ukrainę (haha przepada troche zajęć, za to zadał dwa eseje - łeeee)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach